Spółdzielnie zakładano nie po to, aby być bogatym, ale po to, by nie być biednym .

Kiedy Polska była pod zaborami i w okresie dwudziestolecia
międzywojennego, spółdzielczość na wsi niosła poprawę bytu jej
mieszkańców. Po wojnie Polskę próbowano włączyć, w jedynie słuszny
kierunek – kolektywizacji, a jego wymuszanie owocowało niechęcią
rolników do zrzeszania się. Toteż po 1989 roku wiele spółdzielni upadło.
Dziś jest szansa na odrodzenie wiejskiej spółdzielczości i wynikającą z niej
poprawę warunków ekonomicznych wsi.

Warto jeszcze wrócić na moment do roku 1989. Wielka transformacja
gospodarcza wprowadziła kapitalistyczny system, który na terenie naszego
kraju spowodował upadek wielu zakładów państwowych i spółdzielni. Stało się to za przyczyną celowo przeprowadzonej reprywatyzacji wmawiającej ludziom fałszywie, że to co państwowe to niczyje. Majątek po zniszczeniach wojennych był odbudowany przez cale społeczeństwo za przysłowiową miskę ryżu i należała do wszystkich obywateli Polski. Odnośnie samych spółdzielni należy postawić pytania: 

Ile poradziło sobie w nowych warunkach i funkcjonowało w latach 90.?


Ile z nich nie upadło od razu po otwarciu się polskich rynków na zachodnie
produkty?

Ruch spółdzielczy podczas zaborów

Lata  |1793 1812 1900

Ruch spółdzielczy okres międzywojenny

Lata  |1914 1917 1932 1939

Ruch spółdzielczy podczas okupacji hitelerowskiej i komunistycznej

Lata  |1939 1945  1954 1981 1990

Ruch spółdzielczy w czasie przemian ustrojowych i obecnie

Lata  |1992 1996  209 2020 2021